Dintojra

Historia przedwojennej Warszawy czyli oficjalny kwadrat blatnej chewry

9.11.09

Warszawska SM

Autor: Kruti

Tak, tak. Spółdzielnie mieszkaniowe to oczywiście nie jest spuścizna socjalistycznej ojczyzny. Chociaż od zawsze jest w pewnym sensie spuścizną samego socjalizmu. Jedną z najstarszych spółdzielni jest bowiem Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa założona z inicjatywy Polskiej Partii Socjalistycznej w 1921 r. Jej twórcami i pomysłodawcami byli między innymi: powojenny prezydent Warszawy Stanisław Tołwiński, ojciec Kazimierza Teodora – Teodor Toeplitz, Adam Próchnik. Początkową i główną lokalizacją kolonii WSM były okolice placu Wilsona.

Tak prezentowały się one w Warszawie zniszczonej:


A tak wygląda to dziś:



Jak widać zmiany urbanistyczne w tych okolicach w porównaniu do czasów minionych nie były drastyczne.

Prace nad pierwszym budynkiem rozpoczęto w roku 1925. W akcie założycielskim pierwszej kolonii budynków napisano: „Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa (…) przystąpiła do budowy pierwszego domu zbiorowego w kolonii robotniczej na Żoliborzu, rozpoczynając akcję społeczną mającą na celu dostarczenie szerokim warstwom robotniczym stolicy zdrowych, wygodnych i nowocześnie urządzonych mieszkań”. Ów pierwszy, dziś już nie istniejący, budynek przy samym placu Wilsona oddano do użytku w roku 1927. Zabudowany obszar WSM powiększał się systematycznie dzięki prężnej pracy spółdzielców i w zasadzie braku kłopotów z finansowaniem inwestycji (a to dzięki licznym pożyczkom Banku Gospodarstwa Krajowego, Komitetu Rozbudowy m.st. Warszawy oraz Banca Commerciale Italiana, którego współtwórca i długoletni członek zarządu Józef Toeplitz był bratem jednego z współzałożycieli WSM).

Do końca lat 30. powstało na Żoliborzu dzięki WSM 9 kolonii mieszkaniowych. Wszystkie poza pierwszą w stylu przynajmniej minimalnie modernistycznym. W trakcie budowy poszczególnych inwestycji dbano także o społeczny rozwój okolicy. Już z pierwszą kolonią powstał Dom Społeczny, gdzie urządzono świetlicę, czytelnię i bibliotekę. Wkrótce powstały także przedszkola, gimnazjum, teatr im. Stefana Żeromskiego, kino Tęcza. Do 1938 r. wzniesiono 24 budynki zamieszkiwane przez 5396 osób.

Jak oceniano to już współcześnie, architektura i urbanistyka osiedli WSM stała na najwyższym europejskim poziomie. Jakość owego „poziomu” można podziwiać do dziś, bowiem poza pierwszą kolonią przy placu Wilsona większość budynków przetrwała historyczne zawieruchy.

Jednakże co najważniejsze i najciekawsze WSM jako prawdziwy produkt, prawdziwej myśli socjalistycznej nie poprzestawała na zapewnieniu robotnikom jedynie lokum. Kładziono bardzo duży nacisk na rozwój tzw. urządzeń ogólnych, które mogły w sposób kreatywny zagospodarowywać wolny czas mieszkańców WSM. Tego typu idee były w ówczesnej Europie niezwykle popularne. I to, co warte podkreślenia, nie tylko w państwach o tradycjach socjalistycznych. Dlatego też na osiedlach WSM pełno było podobnych instytucji: Czytelnia „Żoliborz” przy pl. Inwalidów 10, Warszawska Spółdzielnia Księgarska której udział członkowski wynosił 25 zł, Gospoda Spółdzielcza, której jadłodajnia znajdowała się przy ul. Krasińskiego 10 (i która wyrugowała z żoliborskiego rynku „Społem”), Żoliborskie Koło Kooperatystek. To tylko niektóre przykłady. W jednakowym stopniu co o społecznego ducha dbano zawsze na warszawskim Żoliborzu o zieleń. Tak zresztą pozostało do dziś.

Przedwojenna architektura WSM była na pewno zróżnicowana i ciekawa. Niektóre rozwiązania i projekty do dziś zachowują swoją świeżość. Poniżej kilka przykładów architektonicznej myśli robotniczej.

Mój ulubiony rzut na bloki kolonii VII przy ul. Suzina:


Nie istniejący już dziś Kościół Św. Stanisława Kostki:


Kolonia III:


Budynek I kolonii:


Rzut oka na całą, w większości nie istniejącą już I kolonię:


Przedwojenny plac Wilsona w kierunku Mickiewicza:


Przedwojenny plac Wilsona w kierunku Krasińskiego i parku:


Wnętrze jednego ze sklepów Gospody Spółdzielczej:



Z kronikarskiego obowiązku, za Jerzym S. Majewskim wspomnę jeszcze o krótkiej bazarowej historii okolic Placu Wilsona. Rzecz mianowicie o żoliborski Kercelaku, który powstał tuż po wojnie po zniszczeniu części kamienic I kolonii. Było to miejsce niezwykle gwarne, ruchliwe i popularne wśród mieszkańców Żoliborza. Targowisko zlikwidowano w 1955 r. i na jego miejscu wzniesiono dzisiejsze kino Wisła.

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa jeszcze przed wojną wybudowała kolonię na Rakowcu, po wojnie zaś na Kole i Mokotowie. W okresie PRL, głównie przez swoje rozmiary, zaczęła tracić swój pierwotny charakter. W 1990 r. z WSM wydzielono WSM Stary Żoliborz, która w bezpośredni sposób miała nawiązywać do przedwojennych tradycji.

Jak wygląda idea WSM współcześnie? Niestety tego ocenić nie mogę. O to wypada zapytać mieszkańców starego Żoliborza. Może któryś z nich się wypowie…

11 komentarze:

Gonzo pisze...

Jako ze mieszkam na Zoliborzu od zawsze to sie wypowiem. WSM dziaduje wciskajac gdzie sie da nowe bloki nie dbajac o zielen. Przy zbiegu Braci Zaluskich i Tolwinskiego w miesjcu sklepu spozywczego budowany jest przed samymi oknami starych blokow nowe super extra luksusowe blokowisko. W tym celu nie malym kosztem przeniesiono ujecie wody oligocenskiej na druga strone osiedla. Podobnie na Elblaskiej, skasowano pawilo uslugowy, na jego miejscu powstaje 'nowoczesny' blok. Pare alt temu WSM mial w planach zburzenie teatru Komedia wraz z przylegajacym do niej budynkiem biblioteki. "(...) przeca to nie sa zadne zabytki a tylko jakies komunistyczne relikty". Poleciec mialo tez przedszkole na Sierpeckiej. Park chciano splantowac by powstalo zamkniete osiedle dla elit. Podobne zakusy mialo WSM co do terenow Sadow Zoliborskich, silne protesty ludzi powstrzymaly te pomysly. W parku Kaskada, na reliktowym odcinku bylej skarpy wislanej, gdzie zabudowa nie moze przekraczac 3 kondygnacji, nie dawniej niz 5 lat temu zbudowano 6 pietrowy dom mieszkalny. Ponoc w tym jedynym miejscu mozna bylo...
Szkoda gadac...

Kruti pisze...

Z tego co piszesz to zgroza. Mi się zawsze te okolice takie miłe i przyjazne wydawały...

sek red gmika pisze...

jako że też się interesuję miedzywojenną architekturą , i óczesną działalnością spółdzielczą to dodam taka ciekawostkę że autorem pierwotnego programu WSM, w tej wersji z 1921 roku był nie kto inny a Bolesław Bierut :)

Anonimowy pisze...

Uwaga do zdjęć. Kościół św. Stanisława Kostki, jak najbardziej istnieje i ma się calkiem dobrze. Tyle, że po wojnie został przebudowany i rozbudowany, otrzymując dwie, wysokie wieże i pseudoromańskie wejście główne.

Uwaga, że "nieistniejący" może wprowadzać w błąd. Raczej "przed przebudową powojenną".

Anonimowy pisze...

...wlasnie chcialem zwrocic uwage na kwestie kosciola, ale widze ze juz to zrobiono. nie chce byc czepliwy - ale trzeba te bledy popoprawiac - bo to wprowadza w blad gawiedz ktora ma jeszcze niewiele w glowie, i jest swego rodzaju sambojem dla autora.

warszawiak

Kruti pisze...

No ok :) Czyli rozumiem, że opisanie zdjęcia nieistniejącego Kościoła Św. Stanislawa Kostki, wprowadza w błąd, iż w ogóle Kościół pod tym wezwaniem nie istnieje?

Anonimowy pisze...

Ciekawe skad pochodzi informacja o Bierucie? Ten bandyta przed wojna byl palaczem w kotlowni WSM (nie jakims "planista" - patrz "Lwy mojego podworka..." Abramowa-Newerlego juniora), a jego zona pracowala w przedszkolu za kinem Tecza.

TommyGun

Anonimowy pisze...

Nie wiedzialem, ze Bierut pracowal w tej kotlowni. Z tego przedszkola uciekalem do domu, chodzilem tylko pare tygodni.
Pytanie do tych co znaja te okolice:
N scianie Czworki od Sierpeckiej blisko Krasinskiego na 1szym pietrze jest tablica o tym, ze zyl ta pisasz, czy to byl Tuwim czy Broniewski?

Anonimowy pisze...

Mimo upływu wielu lat ,w dalszym ciągu są nieścisłości i słowne matactwa...jak to zresztą w naszym kraju drzewniej bywało.Prawdy nikt nie chce dochodzić ,bo i po co,szukacie taniej sensacji używając apodyktycznych frazesów.
Chcąc wypowiadać się w temacie lub komentować obelżywie trzeba najpierw coś o tym rejonie wiedzieć jak również o historyi Warszawy.Proponuje na początek felietony ,,Wiecha" ,żeby poczuć klimat.

Anonimowy pisze...

1. Czy ktoś się orientuje jak przebiegało odzyskanie upaństwowionych przedwojennych własnościowych spółdzielni mieszkaniowych?

2. Czy po dekrecie Bieruta można było sprzedawać mieszkania(wkłady budowlane) i na jakich zasadach?

Unknown pisze...

Nie, opisanie zdjęcia ISTNIEJĄCEGO kościoła jako nieistniejącego wprowadza w błąd. Kościół ze zdjęcia został wybudowany w latach 1930-33 w miejscu rzeczywiście nieistniejącego już drewnianego kościółka. Podczas Powstania Warszawskiego kościół ten został w 50% zburzony, a po wojnie odbudowany (a nie wybudowany nowy w miejscu starego) według unowocześnionego projektu. Dlatego można się doszukać wielu podobieństw.

najlepsze strony
statystyka